Chcę wam przedstawić moje denka kosmetyczne ubiegłego miesiąca. W październiku wykończyłam do cna aż 5 produktów, czyli podobnie jak w zeszłym miesiącu. Są to dwa produkty z pielęgnacji włosów, jeden z kolorówki oraz dwa z pielęgnacji twarzy. Trochę późno ten wpis, ale niestety choroba nie pozwoliła mi na normalne funkcjonowanie. Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziły, ile kosztują i co o nich sądzę? No to zapraszam do lektury.

Zacznijmy od pielęgnacji włosów, więc na pierwszy rzut idzie dziegciowy szampon do włosów z firmy Fitokosmetik. Produkt jest polecany osobom, których skóra głowy wymaga dokładnego oczyszczenia oraz borykającym się z problemem łupieżu. Receptura szamponu została oparta na wyciągu z orzechów piorących, bogatych w witaminy A, B, E, minerały i wielonasycone kwasy tłuszczowe. Zawarta w łupinach saponina ma właściwości myjące, odtłuszczające i oczyszczające. Orzechy nadają włosom połysk, miękkość oraz likwidują łupież i podrażnienia, ograniczają również nadmierne wypadanie włosów oraz pobudzają wzrost nowych i mocniejszych. Produkt słabo się pieni, tak jest w przypadku naturalnych składników, więc zalecam nim mycie włosów metodą kubeczkową. Szampon nie zawiera SLS/SLeS, parabenów, ani silikonów. Za 270 ml zapłacimy ok 12 zł, jest dostępny na stronie www.napieknewlosy.pl. Moja ogólna ocena jest bardzo dobra, zauważyłam że po jego dłuższym stosowaniu wypada mi mniej włosów, nie przetłuszczają się tak szybko i mają połysk.

Skoro jesteśmy przy etapie pielęgnacji włosów to moim kolejnym denkiem zeszłego miesiąca jest olejek łopianowy z czerwoną papryką z firmy Green Pharmacy. Produkt ten przede wszystkim wzmacnia strukturę włosów, odżywia ich cebulki, pobudza wzrost, a także zmniejsza łojotokEkstrakt z czerwonej papryki pobudza mikrokrążenie skóry głowy, dzięki czemu stymuluje porost włosów. Sprawdzi się do olejowania włosów o średniej i wysokiej porowatości. Jego pojemność to 100 ml, za którą zapłacimy ok 9 zł. Bardzo go lubię do olejowania włosów, natomiast ja go używam również na skalp, ponieważ pobudza on cebulki i przyspiesza wzrost nowych włosów. Oczywiście należy go później zemulgować specjalną maską. Reasumując jest to bardzo dobry produkt za przystępną cenę, który jest również ogólnodostępny. Ja już zakupiłam drugą buteleczkę, naprawdę olejek godny uwagi dla osób zmagających się przede wszystkim z problemem nadmiernego wypadania włosów.

Przechodząc do jedynego produktu z kolorówki w zeszłym miesiącu wykończyłam konturówkę do brwi z firmy Golden Rose o numerze 105. Longstay Precise Browliner to długotrwała konturówka, która jest automatyczna a z drugiej strony jest zakończona szczoteczką do wyczesywania włosków oraz do usunięcia nadmiaru produktu. Kredkę kupimy za ok 20 zł w drogeriach internetowych bądź stacjonarnie. Jest precyzyjna, wodoodporna, wykręcana, posiada cienką końcówką, dzięki której łatwo można uzyskać precyzyjne podkreślenie i idealną linię. Nr 105 jest jest neutralnym brązem i raczej jest dedykowany dla brunetek lub ciemnych blondynek. Bardzo polubiłam ten produkt do brwi, na pewno jeszcze do niego wrócę.

Teraz przejdziemy do pielęgnacji twarzy, a pierwszym wykończonym przeze mnie produktem z tej serii jest morski tonik odświeżająco-kojący z serii Pure Care firmy Bandi. Tak jak producent obiecuje, faktycznie jest odświeżający i kojący, dlatego uwielbiam go stosować zwłaszcza rano po przebudzeniu ponieważ daje uczucie odświeżenia. Jak to tonik powinien robić w zwyczaju, przywraca naturalne pH skóry i co zauważyłam zmniejsza u mnie wydzielanie sebum. Bardzo przyjemny i moim zdaniem przystępny cenowo kosmetyk. Za 230 ml płacimy ok 29 zł, ma wygodną pompkę przez co jest wydajny i pachnie bardzo świeżo. Jest produktem wegańskim więc dodatkowy plus. Dzięki kojącym właściwościom sprawdzi się cerom wrażliwym. To był już mój drugi tonik i na pewno jeszcze go zakupię.

Ostatnim produktem jest Hydra Genius z firmy L`Oreal Paris. To woda aloesowa do skóry normalnej i suchej, która ma za zadanie nawilżać, ujędrniać i uelastyczniać cerę. Jest to kosmetyk o lekkiej, kremowo-żelowej konsystencji, który daje natychmiastowe uczucie komfortu oraz jest inspirowany azjatyckimi rytuałami pielęgnacyjnymi. Skóra po jego użyciu jest aksamitna, sprężysta w dotyku i pięknie pachnie. Kosmetyk zapewnia długotrwałą świeżość, nie pozostawiając tłustej warstwy ani uczucia lepkości. Niezwykle łatwo się rozprowadza i natychmiast się wchłania. Stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Za pojemność 70 ml zapłacimy ok 48 zł, a na promocji w Rossmannie dużo mniej. Jest to kosmetyk moim zdaniem godny uwagi. Z całą pewnością dobrze nawilża, co jest na pewną zasługą kwasu hialuronowego i wygładza cerę, natomiast nie zauważyłam jakiegoś widocznego ujędrnienia czy uelastycznienia skóry. Moim zdaniem warto po niego sięgnąć i potraktować go jako serum lub bazę pod makijaż. Myślę, że jeszcze do niego wrócę, gdyż mamy dużą pojemność za niewielką cenę i do tego produkt jest dostępny na wyciągnięcie ręki w drogeriach kosmetycznych.

Odkryłam, że wszystkie produkty które zużyłam są naprawdę dobre i nie ma w nich żadnego bubla. Śmiało mogę je wam polecić, a co więcej na pewno sama jeszcze po nie sięgnę. Czy znacie któryś z nich? Podzielcie się opinią, chętnie poczytam co u was się sprawdza a co niekoniecznie. Ściskam was mocno i pozdrawiam.

You may also like

2 komentarze

Iwona 17 listopada 2020 - 20:10

Bardzo ciekawe produkty do włosów, zwłaszcza szampon, nie słyszałam i tej firmie. Co do Bandi to miałam ten tonik i jestem także zadowolona, polecam jeszcze bioesencję naprawczą, może sprawdzi Ci się jeszcze lepiej niż ten produkt od Loreal.

Odpowiedz
kosmetyczna.fanatyczka 23 listopada 2020 - 16:22

Polecam przetestować jeżeli potrzebujesz takich właściwości jakich daje ten szampon. Co do bioesencji to również już ją używałam i jestem z niej bardzo zadowolona 🙂

Odpowiedz

Skomentuj kosmetyczna.fanatyczka Cancel Reply