Przychodzę do Was z zawartością lutowego Beautybox Lookfantastic, który przyszedł z jeszcze większym opóźnieniem niż w styczniu. Dlatego dopiero teraz mogę je Wam przedstawić. Hasłem przewodnim tej edycji jest TREASURE, czyli docenianie. Pewnie powstało z myślą o Walentynkach, aby doceniać innych oraz siebie, ale niestety pudełko dotarło do mnie po święcie zakochanych a nawet i jeszcze później, bo nas sam koniec miesiąca.

W tym miesiącu pojawił się magazyn, w którym jest opisany każdy z produktów znajdujących się w boxie. Został również zdradzony jeden produkt z marcowego beautyboxa, z którym się z Wami podzielę. Nie przedłużając już, przejdźmy do zawartości tego brzoskwiniowego pudełeczka.

ILLAMASQUA, Beyond Veil Primer

Pierwszy produkt z pudełeczka został ujawniony w poprzedniej edycji, dlatego od niego zacznę. Jest to mini primer o lekkiej i żelowej konsystencji. Ma nawilżać i przedłużać trwałość makijażu oraz dawać efekt nieskazitelnej i gładkiej cery. Baza ma pojemność 7 ml a jej cena to ok. 52 zł.

Miałam już wcześniej styczność z tym produktem, również w wersji mini i z tego co zapamiętałam to faktycznie jego konsystencja była żelowa a nawet galaretkowata. Dobrze nawilżał, chłodził i zwiększał przyczepność makijażu, ponieważ po wchłonięciu zostawiał lepką warstwę. Chętnie wrócę do tej bazy i dzięki tej edycji Beautyboxa mam na to szansę.

MÁDARA, SOS Hydra Recharge Cream

Krem intensywnie odżywczy do odwodnionej skóry to kolejny produkt, który znalazł się w pudełeczku. Krem ten wiąże wilgoć w skórze, jest pełen antyoksydantów działających przeciwstarzeniowo, czyli: nadbałtyckiej peonii, siemienia lnianego oraz kwasu hialuronowego. Nawilża, odżywia i koi odwodnioną oraz zestresowaną skórę by przywrócić młodzieńczy blask. Tworzy na skórze warstwę ochronną, aby przeciwdziałać uszkodzeniom środowiskowym, zmniejsza widoczność zmarszczek i zapewnia optymalne nawilżenie. Przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, jest produktem wegańskim, nie testowany na zwierzętach oraz certyfikowany przez ECOCERT. Pojemność tej miniaturki to 20 ml a jej cena to ok. 74 zł.

Z marką Madara miałam już styczność i bardzo dobrze ją zapamiętałam. Używałam mocno nawilżającego i naprawczego kremu na noc, który świetnie się u mnie sprawdził. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

BALANCE MEAHA Glow Mask

Maska o potrójnym działaniu, wypełniona bioaktywną mieszanką kwasów owocowych, w tym glikolowego, mlekowego i jabłkowego oraz glinką kaolinową. Ma za zadanie przywrócić cerze blask działając jak chemiczny peeling. Ma również dogłębnie oczyszczać skórę, ujędrniać ją, rozjaśniać i nadawać jej naturalny, młodzieńczy blask w mniej niż 15 minut. Dodatkowo ma utrzymywać naturalną barierę nawilżenia skóry oraz niwelować potencjalne podrażnienia. Produkt odpowiedni jest do wszystkich typów skóry, a szczególnie polecana dla osób borykających się z wypryskami. Jego pojemność to 10 ml a cena to ok. 41 zł.

Firma Balance Me jest mi również znana, dzięki pudełkom Lookfantastic. Z ich produktami bywało różnie, jeden się sprawdzał, drugi średnio. Ciekawa jestem jak będzie tym razem, ponieważ bardzo podoba mi się skład i działanie tej maski.

BUBBLE TStrawberry Macaron Hand & Body Butter

Bogate i odżywcze masło do rąk i ciała, które powstało specjalnie aby znalazło się w tej edycji pudełka Lookfantastic. Krem ten przede wszystkim ma się uporać z przesuszoną skórą dłoni i ciała w okresie zimowym, kiedy potrzebuje silnego nawilżenia. Zawiera wyciąg z aloesu oraz masło shea, dzięki którym ma mieć działanie nawilżające i kojące. Jego kolejnym atutem jest truskawkowy zapach, który koi i przypomina o nadchodzącej wiośnie i lecie. Skóra po jego użyciu ma być nawilżona, wypielęgnowana, gładka i miękka. Produkt ten jest kosmetykiem wegańskim, posiadającym certyfikat Cruelty-Free, nie zawiera parabenów, ani SLSów. Jego pojemność to 50 ml, a cena to ok. 21 zł.

Cieszę się z tego maleństwa, na pewno będę go używać jako kremu do rąk, ponieważ w tym okresie mam problem z przesuszonymi dłońmi i takie kremy znajdują się u mnie w każdej torebce i w każdym pokoju w domu, aby mieć je zawsze pod ręką i nie zapominać o ich stosowaniu.

Magn!tone London Wipeout Swipes Eco Friendly Cleansing Pads

Ekologiczne płatki wielorazowego użytku wykonane z mikrofibry, dzięki którym do demakijażu potrzebujemy jedynie ciepłej wody. Waciki są bardzo miękkie i przeznaczone nawet do wrażliwej skóry, ponieważ nie podrażniają. Można nimi zmyć cały makijaż twarzy, oczu i ust bez stosowania środków oczyszczających. Można je prać w pralce, a producent nam obiecuje, że będą szybko schły. W opakowaniu znajdują się 2 sztuki wacików a ich cena to ok. 26 zł.

Ostatnio polubiłam się z wielorazowymi wacikami czy rękawicami. Używam produktów Glov i jestem z nich zadowolona. Myślę, że te również się sprawdzą, ponieważ są tak samo miękkie i delikatne w dotyku. Takich produktów nigdy za wiele, zastąpią te które znajdą się w praniu.

EYEKO Galactic Lid Gloss

Płynny, opalizujący cień z brokatem, który ma zapewnić mieniące się kolorem powieki przy jednym pociągnięciu. Trafiłam na jeden z dwóch kolorów. Mój to Zodiac, ciepły, różowy odcień miedzi, który pięknie opalizuje i błyszczy z daleka. Z powodzeniem można go przemycać w makijażach dziennych jako dodatek do podkreślonej już matowym cieniem powieki czy do rozświetlenia wewnętrznego kącika jak również sprawdzi się w makijażach wieczorowych. Wówczas można zaaplikować go w większej ilości, aby uzyskać spektakularny błysk. Cień ma pojemność 4 ml i kosztuje ok. 39 zł.

Ciekawa jestem tego produktu, nie przepadam zbytnio za kremowymi cieniami ale ten przykuł moją uwagę swoim pięknym kolorem. Mam nadzieję, że będzie się prezentował na powiece równie pięknie co na ręce.

To już wszystkie produkty, które znalazły się w pudełku Lookfantastic THE TREASURE EDITIONOszacowałam wartość boxa na ok 253 zł, więc jest dobrze i podobnie jak w poprzedniej edycji. Jestem nawet zadowolona w tym miesiącu. Cieszę się, że poznaję nowe marki i produkty. Uwielbiam testować, a ten box mi na to pozwala za niewielką cenę.

Na koniec spoiler kolejnej edycji, który został ujawniony i ukazany a magazynie. W marcowym pudełku Lookfantastic, znajdzie się regenerująca maska do włosów marki Christophe Robin, o wartości 9,77 £. Zapowiada się ciekawie.

Co Wy sądzicie o zawartości? Skusilibyście się czy raczej macie odczucie meh? Dajcie koniecznie znać ?

You may also like

2 komentarze

Magda 10 marca 2021 - 09:36

Nie znam żadnego produktu a wszystkie interesujące. Ciekawi mnie też maska z przyszłej edycji.

Odpowiedz
kosmetyczna.fanatyczka 14 marca 2021 - 23:54

Też jestem ciekawa maski, jeszcze czekam na boxa. Jak tylko dotrze, to na pewno się tutaj pojawi 🙂

Odpowiedz

Skomentuj Magda Cancel Reply