Lookfantastic Beautybox ELEMENTS EDITION – czerwiec 2021

Autor kosmetyczna.fanatyczka

Przychodzę do Was z zawartością czerwcowej edycji Beautybox Lookfantastic, który przyszedł do mnie gdy byłam na urlopie, stąd moje opóźnienie za co z góry przepraszam. Tyle się działo w czerwcu, że dopiero teraz mogę usiąść przy laptopie i cokolwiek napisać. Także spodziewajcie się zaraz lipcowej wersji, ponieważ o dziwo kurier mi dzisiaj dostarczył paczkę.

Chcę zacząć od przedstawienia produktu, który był ujawniony w poprzedniej edycji pudełka, jest to miniatura kremu pod oczy marki ESPA 24 Hour Replenishing Eye Moisturise.

ESPA, 24 HOUR REPLENISHING EYE MOISTURISE

Intensywnie odżywczy i nawilżający krem pod oczy, wspierający naturalną barierę wilgoci w skórze oraz minimalizujący widoczność drobnych zmarszczek. W jego składzie znajdziemy miłorząb japoński, masło z oliwek, witaminę E, jojoba oraz wiesiołek, dzięki którym skóra ma być nie tylko głęboko nawilżona, ale również gładka i odświeżona. Krem ma być przeznaczony do każdego rodzaju skóry. W pudełku otrzymujemy miniaturę produkty o pojemności 7 ml i cenie ok. 70 zł. Jak na krem pod oczy to wcale nie jest aż tak mała pojemność, wystarczy aby solidnie przetestować produkt.

Markę ESPA miałam okazję poznać właśnie dzięki Lookfantastic. Nie tylko przez pudełka ale jestem wielką fanką ich kalendarzy adwentowych, w którym w zeszłym roku znalazł się jeden z produktów tej marki. Kremów pod oczy nigdy za wiele, więc już zabieram się za jego testowanie, ponieważ moja delikatna i cienka skóra wokół oczy dosłownie wypija wszystkie kremy.

SO ECO, GENTLE FACIAL BUFFER

Delikatna myjka, wykonana w 100% z naturalnej bawełny, która ma delikatnie i skutecznie usuwać brud, nadmiar sebum oraz pozostałości makijażu, zapewniając skórze oczyszczenie i odświeżenie. Jednocześnie ma pomagać w złuszczaniu martwego naskórka, więc można ją zaliczyć do mechanicznego peelingu. Jednak wątpię, żeby się sprawdziła przy cerach wrażliwych bądź naczynkowych. Sugeruję wtedy stosować peelingi enzymatyczne. Jednak gdy taka cera posiada czerwcowe pudełko to zawsze można bliskiej osobie sprezentować taki produkt. Ja tak zawsze robię, coś co wiem że mi się nie sprawdzi ląduje w pudełeczku do oddania na prezent. Myjka ma być idealna do codziennego stosowania, nawet w przypadku wrażliwej skóry, jednak ja bym uważała przy takiej cerze, która jest skłonna do podrażnień i raczej nie lubi otarć. Można jej używać zarówno solo, jak i w towarzystwie kosmetyków oczyszczających. Nadaje się do prania w pralce w temperaturze od 30 do 40 stopni. Koszt takiej myjki to ok. 12 zł.

Nie mam cery wrażliwej, więc taka myjka oczyszczająco – peelingująca zda u mnie egzamin. Jestem fanką takich produktów, więc na pewno ją niedługo przetestuję.

BALANCE ME, PRE AND PROBIOTIC CLEANSING MILK

Lekkie mleczko, usuwające wszelkie ślady zanieczyszczeń oraz resztek makijażu. Dzięki zawartości kwasu salicylowego oraz kory dębu działa złuszczająco. Dodatkowo, bioaktywny kompleks pre- i probiotyczny, ma wzmacniać delikatną barierę ochronną mikrobiomu skóry, a miód manuka w połączeniu z mlekiem owsianym – zmniejszać stany zapalne oraz uspokajać skórę. Wszystko to sprawia, że kosmetyk ma nie tylko oczyszczać skórę, ale również poprawiać jej strukturę oraz koloryt, a także zrównoważyć nadmiar sebum.
Przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, a szczególnie do suchej, wrażliwej, dojrzałej oraz tej ze skłonnością do wyprysków. W boxie otrzymujemy produkt o pojemności 30 ml i cenie ok. 20 zł.

Marka Balance Me pojawia się co jakiś czas w boxach, miałam okazję używać już miniaturek kilku rodzajów serum do twarzy, które nieźle sobie poradziły z moją cerą. Dlatego tym bardziej jestem ciekawa tego kosmetyku.

DR. LIPP, 100% NATURAL RED RADISH TINT

W 100% naturalny, koloryzujący balsam do ust, który posłuży nam również jako róż na policzki bądź cień na powieki. Zawiera tylko 4 składniki: lanolinę, glicerynę, pigment czerwonej rzodkwi oraz naturalny dyspergator pigmentu, pochodzący z ekologicznie uprawianej kukurydzy. Dzięki nim, kosmetyk ma nie tylko intensywnie nawilżać i odżywiać skórę oraz łagodzić podrażnienia, ale również nadawać jej subtelnego koloru.
Nie zawiera parabenów, substancji zapachowych, siarczanów, oleju mineralnego, wazeliny, barwników, T.E.AD.E.A i silikonów, a także posiada certyfikat Cruelty-free. W pudełku otrzymujemy produkt o pojemności 8 ml i cenie ok. 40 zł.

Firmę Dr.Lipp bardzo lubię, mam kilka tintów do ust w swoim asortymencie. Faktycznie dobrze nawilżają usta oraz dają piękny, naturalny kolor.

PHILIP KINGSLEY, FINISHING TOUCH POLISHING SERUM

Kosmetyk do stylizacji włosów, który zabezpiecza rozdwojone końcówki i zapobiega elektryzowaniu oraz puszeniu się włosów, a także nadaje im jedwabistą, lekką strukturę. Jego odżywcza i kondycjonująca, a w dodatku przyjazna weganom formuła, zawierająca prowitaminę B5, witaminę A oraz glikol propylenowy, ma wpływać na łatwość układania fryzury oraz połysk włosów. Dodatkowo, ma on wygładzać i zmiękczać włosy, a także zwiększać ich objętość. Otrzymujemy produkt o pojemności 20 ml i cenie ok.25 zł.

Jak większość marek, które są dostępne na stronie Lookfantastic, tę również poznałam właśnie dzięki ich boxom. Jest to fajna sprawa, ponieważ po przetestowaniu miniaturki możemy zdecydować czy dany produkt nam odpowiada i chcemy sięgnąć po pełnowymiarową wersję czy zapominamy o nim i testujemy dalej w poszukiwaniu najlepszego kosmetyku dla nas.

RITUALS, THE RITUAL OF JING MILD BODY SCRUB

Kremowy peeling do ciała, który ma zapewnić cudownie relaksujący zabieg złuszczania skóry.
W swoim składzie zawiera drobne cząsteczki bambusa, które mają dokładnie usuwać martwe komórki naskórka, a jednocześnie mają być odpowiednio delikatne nawet dla bardziej wrażliwych miejsc, takich jaki dekolt, czy szyja. Kremowa baza ma wspierać wchłanianie cennych składników aktywnych, a jednocześnie nie pozostawiać tłustej warstwy. Dodatkowo, nasze zmysły rozpieścić ma zapach znanego z właściwości kojących kwiatu lotosu i jujuby, stosowanej w medycynie chińskiej jako środek zmniejszający stres i pomagający uspokoić umysł. Po zastosowaniu tego peelingu skóra tak jest nawilżona i gładka, że nie ma potrzeby nakładania już balsamu. Pojemność otrzymanego kosmetyku to 70 ml a jego cena to ok. 27 zł.

Jestem fanką kosmetyków Rituals od lat. Głównie przez to, że pachną tak obłędnie, do tej pory w żadnych kosmetykach do ciała nie spotkałam takiego zapachu, który by zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. Podczas ich używania czuję się dosłownie jakbym była w Spa, do tego zapachowe świeczki i jestem w niebie, które mam w domowym zaciszu co tydzień albo kiedy mam na to ochotę.

To już wszystkie produkty, które znalazły się w pudełku Lookfantastic ELEMENTS EDITION. Oszacowałam wartość boxa na ok. 194 zł, trochę mniej niż w poprzednim miesiącu ale trzeba przyznać że produkty są ciekawe. Cieszę się, że poznaję nowe marki i produkty. Uwielbiam testować, a ten box mi na to pozwala za niewielką cenę, dlatego polecam spróbować każdemu kto jeszcze nie miał okazji otrzymać takiego cudeńka raz w miesiącu.

Już niedługo pojawi się zawartość lipcowego boxa, ponieważ właśnie czeka na otwarcie.

You may also like

Zostaw komentarz