W dzisiejszym poście przedstawię wam moje denka kosmetyczne ubiegłego miesiąca, czyli czerwca. Wykończyłam również sześć produktów, czyli tak jak w ubiegłym miesiącu. Znalazły się w nich produkty do pielęgnacji twarzy oraz włosów. Jeżeli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziły, ile kosztują i co o nich sądzę to zapraszam do lektury.

SERUM NAWILŻAJĄCO – ROZŚWIETLAJĄCE Z WITAMINĄ C

BASICLAB z linii ESTETICUS to serum z witaminą C 15 % oraz kwasem ferulowym, które ma działanie nawilżające i rozświetlające. Producent zapewnia nas, że to połączenie składników przyczynia się do kompleksowego działania antyoksydacyjnego i  przeciwstarzeniowego. Siła czystej witaminy C długofalowo stymuluje syntezę kolagenu, sprawiając, że zmarszczki zostają wygładzone, skóra nabiera młodzieńczej jędrności i elastyczności, a jej struktura zostaje wyraźnie poprawiona. 

Ja się z tym w 100 % zgadzam.  Po pierwszym użyciu poczułam od razu ogromne nawilżenie twarzy i skóra zrobiła się bardzo gładka. Żaden inny do tej pory stosowany produkt nie dał mi aż tak mocnego nawilżenia po pierwszym użyciu. Uwielbiam je nakładać rano pod makijaż i na pewno sięgnę po kolejną buteleczką. Już kiedyś robiłam Wam oddzielny post o wspaniałym zastosowaniu tego serum, dlatego po więcej odsyłam Was tutaj. Za pojemność 30 ml, która jest bardzo wydajna zapłacimy 74,90 zł na stronie producenta. Uważam, że ten produkt jest wart swojej ceny i mogę Wam go polecić z całego serca.

PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM DO TWARZY I DEKOLTU

THE SKIN HOUSE, WRINKLE COLLAGEN CREAM to przeciwzmarszczkowy krem z filtratem śluzu ślimaka, który nawilżaujędrniauelastyczniaodżywia i wygładza zmarszczki. Jest lekki w konsystencji dzięki czemu doskonale sprawdza się pod makijaż, a to dla mnie bardzo ważne w doborze dziennej pielęgnacji. Można go stosować na dzień i na noc. Filtrat śluzu ślimaka ma doskonały wpływ na kondycję skóry, a adenozyna którą ma również w składzie pomaga poprawić wygląd skóry rozluźniając napięcia mięśni, dając efekt zrelaksowanej i wypoczętej cery.

Bardzo polubiłam się z tym kremem zarówno na dzień jak i na noc. Jest treściwy ale jednocześnie lekki, dobrze sprawdza się pod makijażem i zostawia skórę nawilżoną, odżywioną i wygładzoną. Za produkt o pojemności 50 ml zapłacimy ok. 90 zł.

PEELING ENZYMATYCZNY DO TWARZY

TOŁPA, 3 ENZYMY to peeling enzymatyczny do skóry twarzy, który złuszcza martwy naskórek dzięki trzem enzymom:  bromelainie z ananasa, papainie z papai, mikrokapsułowanej keratynazie, nie zawiera żadnych kwasów. Oczyszcza pory, zapobiega ich blokowaniu, zmniejsza ilość zaskórników, wygładza i nie podrażnia cery. Peelingi enzymatyczne są zalecane przede wszystkim cerom wrażliwym, ponieważ ich nie podrażni tak jak peeling mechaniczny, który działa poprzez tarcie drobinkami. Peeling ten eliminuje nawracające i uporczywe niedoskonałości. Pozostawia skórę odnowioną, nawilżoną, matową i bez zaskórników. Nie zawiera w składzie alergenów, sztucznych barwników, silikonów, oleju parafinowego, parabenów i donorów formaldehydu.

Uważam, że jest to jeden z lepiej działających peelingów enzymatycznych, których do tej pory używałam. Robi wszystko to co powinien, czyli delikatnie złuszcza martwy naskórek, wygładza i nie podrażnia cery, Na początku aplikacji czuć lekkie pieczenie skóry, ale to nic takiego, w taki sposób działają składniki aktywne. Za pojemność 40 ml tego produktu zapłacimy ok. 30 zł.

KOJĄCO – ODŚWIEŻAJĄCY TONIK DO TWARZY

PYUNKANG YUL, MIST TONER, to tonik w formie mgiełki z koreańskiej firmy, który koi, odświeża i nawilża cerę. Zawiera w swoim składzie ponad 90% ekstraktu z korzenia coptis japonica – rośliny bogatej w antyoksydanty, znanej z właściwości przeciwzapalnych i odżywczych. Idealnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji. Wchłania się natychmiastowo przynosząc skórze ukojenie i odświeżenie. Forma mgiełki pozwala na wygodną aplikację, szczególnie w upalne dni. Kosmetyk przeznaczony jest dla osób o wrażliwej i mieszanej cerze. Tonik nie zawiera żadnych sztucznych zapachów, barwników ani substancji drażniących.

Ten tonik świetnie się u mnie sprawdził w pielęgnacji dziennej, ponieważ jest w formie mgiełki, która ułatwia szybką aplikację. Nawilżył, odświeżył a w upalne dni ukoił moją cerę. Jestem na tak. Za 100 ml pojemności zapłacimy ok. 50 zł.

DETOKSYKUJĄCY PEELING DO SKÓRY GŁOWY

GROW GORGEOUS, DEFENCE DETOXIFYING SCULP SCRUB to detoksykujący peeling do skóry głowy, który usuwa nadmiar sebum i brudu. Ekstrakt z wierzby białej i złuszczające drobinki bambusa delikatnie usuwają nadmiar sebum, brudu i zanieczyszczeń ze skóry głowy, pozostawiając skórę miękką i zdrowo wyglądającą. Ekstrakt z grejpfruta złuszcza i stymuluje skórę głowy, pozostawiając ją czystą i oczyszczoną. Enzymy z granatu delikatnie rozluźniają martwe komórki naskórka i oczyszczają skórę głowy z pozostałości stylizacji. Kosmetyk jest całkowicie wegański, bezglutenowy i nie zawiera parabenów, siarczanów, silikonów, ftalanów ani oleju mineralnego.

Pierwszy raz użyłam tego produktu, gdy otrzymałam box Lookfantastic, nie pamiętam która edycja to była. Otrzymałam wówczas miniaturkę o pojemności 50 ml i urzekł mnie na początku swoim pięknym zapachem. Dobrze oczyścił skalp, odświeżył go i pozostawił przyjemne uczucie chłodu przy tym obłędnie pachnąc. Skusiłam się na pełnowymiarową wersję o pojemności 200 ml, za którą zapłaciłam ok. 120 zł, więc dość sporo. Nadal jestem zachwycona tym kosmetykiem, ale nie wiem czy kupię kolejne opakowanie ponieważ cena jest dość wysoka a na polskim rynku mamy równie dobre peelingi do skóry głowy, które kosztują o wiele mniej.

SPRAY PROSTUJĄCY DO STYLIZACJI WŁOSÓW

AVON ADVANCE TECHNIQUES, STYLING STRAIGHT POWER SPRAY to spray prostujący włosy. Nadaje im piękny lśniący wygląd, zawiera keratynę, która je również wzmacnia oraz pozostawia proste i wygładzone. Za 100 ml zapłacimy ok. 15 zł.

Spray jest w porządku, używam go na umyte i jeszcze wilgotne włosy przed suszeniem. Zauważyłam, że faktycznie są bardziej proste niż bez jego aplikacji, natomiast nie jest to efekt jak po użyciu prostownicy. Trzyma je jednak w ryzach, wygładza i nawet lekko nabłyszcza. Jak na taką cenę jestem z niego zadowolona i na półce stoi już kolejna buteleczka.

To już wszystkie denka kosmetyczne minionego miesiąca. Mam nadzieję, że recenzja przypadła wam do gustu i że chociaż w drobnym stopniu przybliżyłam wam te produkty. Dajcie znać czy używacie któreś z nich i co o nich sądzicie. Pamiętajcie, że moja ocena jest subiektywna i nie wszystko co mi pasuje musi się wam sprawdzić jak i na odwrót. Na to składa się wiele czynników np. rodzaj cery oraz czego oczekujemy od danego produktu. 

You may also like

2 komentarze

Majka 23 lipca 2021 - 11:26

Peeling enzymatyczny Tołpa używam wiernie od dawna. Chętnie sprawdziłabym to serum Basiclab. 🙂

Odpowiedz
kosmetyczna.fanatyczka 3 sierpnia 2021 - 01:05

Ja już zakupiłam kolejne opakowanie peelingu. Co do serum to jest naprawdę świetne i godne polecenia 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz