Denka kosmetyczne – Lipiec 2021

Autor kosmetyczna.fanatyczka

W dzisiejszym poście przedstawię wam moje denka kosmetyczne ubiegłego miesiąca, czyli lipca. Wykończyłam również sześć produktów, czyli tak jak w ubiegłym miesiącu. Ostatnia ta liczba mnie prześladuje w denkach 🙂 Znalazły się w nich produkty do pielęgnacji twarzy oraz do makijażu. Jeżeli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziły, ile kosztują i co o nich sądzę to zapraszam do lektury.

KOLAGENOWY TONIK DO TWARZY I DEKOLTU

Wrinkle Collagen Toner z polskiej firmy The Skin House to przeciwzmarszczkowy tonik z kolagenem. Jest to produkt przeznaczony do twarzy i dekoltu, który jest w formie esencji/żelu, więc najlepiej nakładać go bez użycia wacika, wtedy wystarczy jedna pompka i produkt dzięki gęstej konsystencji jest bardzo wydajny. Szklana buteleczka zawiera aż 130 ml, stosuję ten produkt dość długo i końca nie widać. Ten produkt przede wszystkim nawilża skórę, ponieważ posiada w składzie kwas hialuronowy, poprawia jej napięcie i elastycznośćodświeża i nadaje blasku. Jego koszt to ok 99 zł, więc nie mało, natomiast jest to produkt esencjonalny i wystarcza na długo. Nie można również przejść obojętnie obok pięknego szklanego opakowania, taki kosmetyk na pewno ozdobi dodatkowo toaletkę. Na plus jest również dozownik, który ułatwia nam dozowanie produktu. Jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno sięgnę po kolejną buteleczkę.

NAWILŻAJĄCO – KOJĄCE SERUM DO TWARZY

Aloe Fresh Serum również z tej samej firmy co tonik The Skin House to nawilżająco – kojące serum do twarzy i dekoltu. Dedykowane jest przede wszystkim skórze wrażliwej, wymagającej dogłębnego nawilżenia, wygładzenia i ukojenia. Formuła serum The Skin House zawiera liczne ekstrakty roślinne, które działają na skórę niezwykle pielęgnująco i przygotowują skórę twarzy do dalszej pielęgnacji. Główny składnik, czyli ekstrakt z liści aloesu pomaga złagodzić podrażnienia, regeneruje i zwęża pory. Poza tym w składzie znajduje się również nawilżająca arginina, liftingujący hydrolizowany kolagen oraz ekstrakty z kwiatu lotosu, z budlej, z zielonej herbaty, z tymianku, z jagód camy camu i z pomidora.

Serum jest lekkie i szybko się wchłania. Zostawia lepką warstwę, dlatego z chęcią używałam go w pielęgnacji dziennej pod makijaż. Dawał mi ulgę i ukojenie zwłaszcza, gdy byłam opalona. Oczywiście używałam filtrów, ale zawsze skóra się zabarwi. Miłym zaskoczeniem jest jego pojemność, ponieważ aż 50 ml, gdzie standardowe mają 30 ml. Jego cena jest również przyzwoita, kosztuje ok. 62 zł.

ROZŚWIETLAJĄCY KREM POD OCZY

AVANT Pro Radiance Brightening Eye Final Touch to rozświetlający, luksusowy i wysokopółkowy krem pod oczy. Krem ma bardzo lekką i szybko wchłaniającą się konsystencję. Zawiera kwas hialuronowy, wodę morską oraz kolagen, które mają zapewnić skórze długotrwałe nawilżenie oraz poprawić jej napięcie i elastyczność. Ma również działanie rozjaśniające, co jest wskazane u osób borykających się z zasinieniami pod oczami. Krem ma za zadanie redukować drobne linie i zmarszczki oraz zapewnić skórze wygładzenie i miękkośćNie zawiera parabenów i ma być odpowiedni do każdego rodzaju skóry.

Ja swój krem miałam okazję testować dzięki grudniowej edycji boxa Lookfantastic. W codziennej rzeczywistości nie skusiłabym się na niego ze względu na cenę. Za 10 ml produktu musimy zapłacić aż 485 zł. Ta cena jest dla mnie nie do przeskoczenia za to maleństwo. Zwłaszcza, że tak naprawdę nie zauważyłam jakiegoś efektu wow podczas jego stosowania. Dobrze nawilżył i wygładził skórę pod oczami, ale to wszystko. Nie było żadnych fajerwerków.

NATURALNY ŻEL MYJĄCY DO TWARZY

Resibo naturalny żel myjący do twarzy z ekstraktem z brzoskwini to jeden z lepszych według mnie oczyszczających produktów. Produkt ten to kompozycja składników myjących, oczyszczających, łagodzących i nawilżających. Delikatnie, ale skutecznie domywa wszelkie zanieczyszczenia i makijaż, nie przesuszając skóry i pozostawiając ją lekko nawilżoną. Można używać go samodzielnie, ale idealnie nadaje się jako drugi krok wieloetapowego oczyszczania skóry.

Żel ten bardzo dobrze oczyszcza cerę solo jak i również radził sobie po olejowych produktach. Jest wydajny, wystarczyła niewielka ilość aby dokładnie oczyścić cerę. Nie można przejść obojętnie obok tego subtelnego, brzoskwiniowego zapachu, który uprzyjemniał poranną oraz wieczorną rutynę pielęgnacyjną. Za 150 ml produktu musimy zapłacić ok. 40 zł w cenie regularnej. Często jest na promocji za 32 zł, więc warto go szukać, bo naprawdę warto. Ja do niego na pewno jeszcze wrócę.

PODKRĘCAJĄCY I WYDŁUŻAJĄCY TUSZ DO RZĘS

Gosh, Catchy Eyes Mascara została stworzona dla ultra uwodzicielskiego podkręcenia. Efektem są podkręcone, długie i podkreślone rzęsy. Precyzyjna i silikonowa szczoteczka ułatwia aplikację tuszu nawet przy małych oczach i krótkich rzęsach. Tusz idealnie modeluje rzęsy przy oczach z opadającym kącikiem zewnętrznym.
Produkt idealnie rozprowadza się na rzęsach dzięki kremowej konsystencji, gwarantuje efekt zalotnego spojrzenia bez rozmazywania i kruszenia.

Jest do dla mnie jedna z lepszych propozycji wśród mascar. Tusz ten pięknie rozdziela rzęsy, nie robi pajęczych nóżek, wydłuża i nadaje im objętości oraz pozostawia nasycone. Nie odbija się na powiece i nie kruszy w ciągu dnia. Silikonowa szczoteczka to jej kolejny plus ode mnie. Jego cena to ok. 45 zł, ale warto go szukać na promocjach.

EYELINER W PISAKU

Artdeco, Long Lasting Liquid Liner to płynny eyeliner w pisaku. Wyjątkowo trwały, płynny eyeliner, zamknięty w formie pisaka. Nylonowy pędzelek umożliwia komfortowe, ale jednocześnie bardzo precyzyjne naniesienie kosmetyku na powiekę. Zawiera długo utrzymującą się na powiekach formułę, dzięki czemu makijaż wygląda efektownie przez cały dzień. Szybko wysycha na powiekach, odporny na ścieranie. Tak zapewnia nas producent. Bezzapachowy, dostępny w 4 kolorach.

No i tutaj już pojawiły się schody. Od początku miałam problem z narysowaniem precyzyjnej kreski, końcówka w zasadzie w ogóle nie maluje. Być może trafiła mi się felerna wersja, jakaś podsuszona, ale jak za takie pieniądze spodziewałam się czegoś lepszego. Do tego niestety trwałością nie powala. Jak dla mnie to były pieniądze wyrzucone w błoto, zamiast eyelinera dostałam suchar za nie małe pieniądze, ponieważ kosztuje ok. 57 zł. W tej cenie można otrzymać 3 lub nawet 4 eyelinery drogeryjne, które są o niebo lepsze. Dla mnie jest to ogromne rozczarowanie.

To już wszystkie denka kosmetyczne minionego miesiąca. Mam nadzieję, że recenzja przypadła wam do gustu i że chociaż w drobnym stopniu przybliżyłam wam te produkty. Dajcie znać czy używacie któreś z nich i co o nich sądzicie. Pamiętajcie, że moja ocena jest subiektywna i nie wszystko co mi pasuje musi się wam sprawdzić jak i na odwrót. Na to składa się wiele czynników np. rodzaj cery oraz czego oczekujemy od danego produktu. 

You may also like

Zostaw komentarz