W dzisiejszym poście przedstawię wam moje denka kosmetyczne ubiegłego miesiąca, czyli maja. Wykończyłam również sześć produktów, czyli tak jak w ubiegłym miesiącu. Znalazły się w nich produkty do pielęgnacji twarzy oraz do makijażu. Jeżeli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziły, ile kosztują i co o nich sądzę to zapraszam do lektury.

LEKKI I KORYGUJĄCY PODKŁAD DO TWARZY

CLINIQUE ANTI-BLEMISH SOLUTIONS to płynny, lekki i beztłuszczowy podkład korygujący oraz zapobiegający wypryskom. Natychmiast wygładza skórę, nadając jej równomierny odcień, a po dłuższym stosowaniu specjalnie dobrana mieszanka aktywnych składników pomaga niwelować powstawanie zaskórniaków i wyprysków. Odblokowuje pory w skórze, ma działanie odświeżające i lekko chłodzące, pielęgnuje wrażliwą i suchą skórę.
Przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Beztłuszczowy, niekomedogenny, bezzapachowy. To zapewnia nam producent, ale jak jest naprawdę?

Podkład faktycznie jest lekki i wygląda ładnie na twarzy ale tylko przez jakieś może 4 godziny. Niestety do trwałych moim zdaniem nie należy, gdzie moja skóra jest normalna i nie ma dużej tendencji do wyświecania się w ciągu dnia. Dosyć szybko ścierał mi się na nosie i brodzie. Znam trwalsze i dużo tańsze podkłady, także na pewno nie sięgnę po niego drugi raz. Za standardową pojemność 30 ml musimy zapłacić od 106 zł do aż 160 zł. Najtańszą opcję wyszukałam tutaj.

ROZDZIELAJĄCA I POGRUBIAJĄCA MASCARA

BOBBI BROWN SMOKEY EYE to tusz do rzęs, który podkreśla oczy i sprawia, że są bardziej wyraziste. Pokrywa rzęsy intensywną, głęboką czernią i natychmiast je rozdziela dodając im objętości i wydłużenie. Ta wyjątkowa formuła zapewnia spektakularne rezultaty. Nie zbijają się w grudki i nie osypuje. Idealnie przywiera do rzęs, dzięki czemu daje oszałamiający, długotrwały efekt, który jest odporny na pot, wilgoć i rozmazywanie.

Jestem pozytywnie zaskoczona tym tuszem. Faktycznie tak jak obiecuje producent ładnie rozdziela, wydłuża i dodaje objętości rzęsom. Z reguły jestem fanką silikonowych szczoteczek w mascarach ale ta sobie dobrze poradziła z moimi rzęsami. Jedynym minusem jest niestety jej cena. Za pełnowymiarową wersję 6 ml musimy zapłacić aż 149 zł. Moim zdaniem jest to bardzo wygórowana cena jak na tusz do rzęs. Na zdjęciu widzicie miniaturkę, którą otrzymałam w zestawie. Raczej nie skusiłabym się na zakup tego produktu, ale tylko ze względu na jego cenę.

OCZYSZCZAJĄCY ŻEL DO TWARZY

CAUDALIE VINOPURE to oczyszczający żel do twarzy, który został wzbogacony w naturalny kwas salicylowy, polifenole winogron oraz olejki eteryczne bio, myje i oczyszcza skórę, nie wysuszając jej. Jego formuła łączy delikatność ze skutecznością, by zwęzić pory, usunąć nadmiar sebum i widocznie zmniejszyć niedoskonałości. Jego żelowa konsystencja pozostawia na skórze wrażenie świeżości i natychmiastowego oczyszczenia. Delikatny, w 100% naturalny zapach zapewnia świeżość przy każdym użyciu dzięki koktajlowi olejków eterycznych.

Tutaj mogę się zgodzić całkowicie z opisem producenta. Żel dobrze oczyszcza i nie wysusza skóry twarzy. Jest lekki i szybko można go zmyć. Przyjemnie pachnie oraz jest wydajny. Wystarczy niewielka ilość, aby dokładnie oczyścić skórę. Jestem chętna na pełnowymiarową wersję, ponieważ miałam miniaturkę. Za pojemność 150 ml zapłacimy ok. 40 zł, a najtaniej znalazłam go tutaj.

NAWILŻAJĄCE MLECZKO DO TWARZY

COLOURPOP PINEAPPLE & COCONUT FACE MILK, to nawilżające mleczko do twarzy z ananasem i kokosem. Mieszanka bogatego w przeciwutleniacze ekstraktu z ananasa, równoważąca oczar wirginijski i oczyszczającą skórę kora wierzby delikatnie wygładza pory, jednocześnie wygładzając cerę, zapewniając jej gładkość.

Mleczko jest lekkie, szybko się wchłania i dobrze nawilża cerę. Nie roluje się i dobrze sprawdza się pod makijażem. Używałam go jako serum ranne oraz nocne i sprawdził się w każdej porze. Wydaje mi się, że może być podobny do mleczek Fluff. Ja mam miniaturkę o pojemności 14 ml, ponieważ zakupiłam ją w zestawie gdzie były jeszcze trzy inne. Pełnowymiarowy produkt jest o pojemności 28 ml i kosztuje ok. 60 zł. Natomiast ja zapłaciłam tyle za cały zestaw w promocji na oficjalnej stronie Colourpop i nie żałuję. Ciekawi mnie jak sprawdzi się jego rodzeństwo.

NAWILŻAJĄCY I ODŻYWCZY KREM POD OCZY

VERSO SKINCARE EYE CREAM to krem pod oczy posiadający bogatą formułę o właściwościach nawilżających i odżywczych, która natychmiastowo i długoterminowo odżywia wrażliwą skórę wokół oczu. Krem wzmacnia barierę hydrolipidową skóry przy jednoczesnym utrzymaniu zdrowego poziomu nawilżenia. Ma zapewnić skórze wokół oczu wygładzenie, elastyczność i nawilżenie

Krem faktycznie nawilża skórę pod oczami, ale nie zrobił na mnie wielkiego efektu. Może dlatego, że u mnie skóra w tych okolicach jest bardzo wrażliwa oraz cienka i nie wszystko jej pasuje. Jednak nie szczypały mnie po nim oczy co jest także jego zaletą. Pełnowymiarowy produkt o pojemności 20 ml kosztuje ok. 300 zł (także nie małe pieniądze) i można go zakupić np. tutaj. Ja miałam miniaturkę 7 ml, która pojawiła się w jednym z pudełek Lookfantastic. Dla mnie to nic specjalnego, jak za tę cenę to wolałabym kupić Bobbi Brown.

SERUM Z WITAMINĄ C

ECOOKING VITAMIN C SERUM to serum do twarzy z witaminą C. Dzięki zawartości witaminy C, kosmetyk ten ma niesamowite właściwości antyoksydacyjne, które chronią skórę, jednocześnie poprawiając wygląd drobnych zmarszczek i przebarwień. Skóra będzie wydawać się jaśniejsza, bardziej równomierna i może nabierać młodzieńczego wyglądu. Kwas hialuronowy nie tylko zapewnia cerze poczucie spokoju i nawilżenia, ale także mocno zatrzymuje wilgoć, tworząc miękką powierzchnię, która nie jest tłusta ani lepka. Produkt nie nadaje się do cery wrażliwej, gdyż może powodować lekkie podrażnienie cery. Jest wegański.

Moja skóra pokochała produkty z witaminą C i ten również jej podpasował. Bardzo dobrze sprawdził mi się rano, ponieważ szybko się wchłaniał oraz zostawiał lepką warstwę, która przydaje się przed położeniem podkładu. Skóra po jego regularnym stosowaniu nabrała promienności i zdrowszego wyglądu. Za kosmetyk o pojemności 20 ml trzeba zapłacić ok. 160 zł i można go kupić np. tutaj. Moja wersja jest o połowę mniejsza, ponieważ znalazła się w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym Lookfantastic.

To już wszystkie denka kosmetyczne minionego miesiąca. Mam nadzieję, że recenzja przypadła wam do gustu i że chociaż w drobnym stopniu przybliżyłam wam te produkty. Dajcie znać czy używacie któreś z nich i co o nich sądzicie. Pamiętajcie, że moja ocena jest subiektywna i nie wszystko co mi pasuje musi się wam sprawdzić jak i na odwrót. Na to składa się wiele czynników np. rodzaj cery oraz czego oczekujemy od danego produktu. Odnośniki do stron, w którym podaję Wam gdzie można zakupić dany produkt nie są sponsorowane. Po prostu szukam dla Was najatrakcyjniejszych ofert, abyście nie musieli przeszukiwać internetu i aby było łatwiej Wam znaleźć interesujący produkt.

You may also like

Zostaw komentarz